Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 12:19


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 16:21 

Rejestracja: 12 września 2017, 08:48
Posty: 227
Lokalizacja: Podkarpacie
Zakładam ten wątek gdyż przez ostatni miesiąc szarpałem się z moja pomarańczą a rozpacz jaka mnie ogarniała, zaczynała przeradzać się w nieukrywaną nienawiść.
Dochodziło nawet do tego, że KTM-a straszyłem wymianą na Gejsa 800.
Zanim podam rozwiązanie opiszę od czego to się zaczęło, zostanie dla potomności.
Komuś prędzej czy później się przyda i nie będzie musiał przerabiać tego w takim stopniu jak i ja. :shock:
Zaczęło się od mrugającej kontroli oleju, na wolnych obrotach oczywiście.
Silnik ma już ponad 100tys km i nadal jeździ, więc mrugająca kontrolka wskazywała by na regulator ciśnienia na pompie. :)
Nic prostszego, zamawiamy w KTM sklep, czekamy dwa tyg i mamy w rękach kawałek aluminium.
Kwota 150 pln-ów, zaplanowałem sobie dokładnie wszystko. Zakupiłem w zimie i czekałem aż się ociepli.
W końcu nastał upragniony dzień, dzika wywalamy na lewy bok na opony i mamy operację na żywym sercu.
https://photos.app.goo.gl/1XP3tKM3S98FGuiN9
Tu stary i nowy regulator.
https://photos.app.goo.gl/JHQds1pETy77pGuB7
Aby zdjąć kosz sprzęgłowy nie ma opcji, musi się zdjąć zębatkę impulsatora, to ta pod tą zajebiście dużą nakrętką.
Bez młota to nie robota, więc udar i heja, gotowe, zębatka zdjęta.
Patrzę na to wszystko i myślę sobie, czujnik położenia wału wymieniałem w zeszłym sezonie, więc odkręcę go aby czasem nie uszkodzić (to był strzał w kolano ale tego jeszcze nie wiedziałem).
Po kolei zgodnie z biblią KTM-a wykonałem wszystkie czynności, regulator zmieniony, nowa uszczelka, czujnik położenia wału na swoim miejscu, no bajka. Już wtedy zastanawiałem się czemu otworki do jego mocowania są jak fasolki. Szybko na forum, szukam - nic, manual - nic, biblia też nic nie podaje.
Zakręciłem tak jak mi się wydawało.
Poskładałem do kupy to co należało i myślę - przechodzę do fazy testów, musiałem mieć naprawdę nietęgą minę gdy po naciśnięciu startera sprzęt zakręcił i zero, nawet kaszlnięcia.
Był już późny wieczór więc odpuściłem do dnia następnego, następny dzień będzie przecież lepszy, świeża głowa, nowe pomysły.
No i co, nastał świt zawitałem w garażu i lecę po kolei wszystko.
Sprawdzam czujnik położenia wału, mierzę omy, no kurna wszystko zgodnie, wartości zmieniają się podczas obracania wałem.
Lecimy dalej, czujnik klamki sprzęgła - ok.
Czujnik stopki bocznej - o tu coś się dzieje, nagle silnik zagadał. :D
Myślę mam cię, złapałem byka za rogi, odpala raz za razem no bajka.
Doczytałem, że takie akcje mogą robić właśnie te czujniki, remedium na to to kupić nowy albo zanabyć BLACKBOX-a (eliminuje on owy czujnik).
Myślę zamawiam, mały jest, schowa się go gdzieś koło regulatora napięcia, no ale zamówienie to dwa tygodnie czekania.
Nie ma wyjścia, ciepło się robi, jeździć się chce - zamawiam.
W między czasie prowadzę poważne rozmowy wywiadowcze z zaprzyjaźnionymi mechanikami.
Zasadniczo nikt nie wie jak to ma być w KTM, wertuję manuale i to przeróżne rocznikowo.
W międzyczasie dzwoni junak, Waldi jedziesz na Majówkę TET się kłania.
Taaaaa pojechałem, wiedząc że sprzęt nie pracuje, albo pracuje jak chce, oddałem majówkę koledze w pracy i przejąłem dyżur.
Przy okazji naświetliłem Marcinowi z czym się borykam i obaj mieliśmy nietęgie miny.
Dotarła do mnie zamawiana magiczna czarna skrzyneczka, pudełeczko, a niech się zwie jak chce, ma być dobrze - podpinam i dupa blada.
Naprawdę nie chcecie wiedzieć co się działo w mojej głowie.
Ale, ale szarpnąłem za wiązkę przy główce ramy i katodont ożył.
Mam więc kolejne wnioski, instalacja przetarta albo oberwany kabelek.
Drę w tym układzie instalacje z lewej strony, sprawdzam kable, mierzę przejścia sygnałów, macam wszędzie gdzie mogę to co niepasuje poprawiam.
Wypsikałem w każdą złączkę Contact Spraya 250 ml. Niestety nie znalazłem nic, absolutnie nic (jak w reklamie Mobil 1).
Przy okazji znalazłem lekkie zaśniedzenie na złączce przy przekaźniku rozrusznika.
Wyczyściłem, następna podejrzana sprawa to wtyczka z regulatora napięcia ta z "+", zmordowana że boże mój. Wyciąłem, przelutowałem nową, szukam dalej, znalazłem że gruby kabel "+" idący z przekaźnika rozrusznika jest popuszczony, oczyszczam, dokręcam.
To nadal nie to, silnik raz gada a raz nawet zakaszlnąć nie chce.
Jak zaskoczy to pali przez dwa dni z rzędu, na trzeci już nie, no naprawdę szło dostać pierdolca. :oops:
Nie było wyjścia, należało wrócić tam gdzie się zaczęło. :o
Trzy dni temu wyprułem ponownie prawy dekiel, macam, sprawdzam ustawienia.
Nosz kurza dupa, tam nie idzie nic zepsuć, ustawia się znaki na koła, wszystko się zgrywa, zębatka impulsatora siada na swoje miejsce bo ma wytłoczoną zapadkę.
Tego nie da się skopać a jednak coś skopane jest.
Odkręciłem czujnik położenia wału, mierzę go na wszystkie strony, zwarcia nie robi, przebicia nie ma, podgrzewam go bo one lubią fiksować jak się nagrzeją, jest wszystko ok.
Obracając go w rękach patrzę na te nieszczęsne otwory do przykręcenia go w bloku, fasolki jak nic, to musi się ustawiać.
Przykręcam ponownie, ale tym razem patrzę na przerwę do zębatki impulsatora, poprzednio miałem coś koło 2mm, zrobię mniej i zjechałem na poniżej 1mm. :mrgreen:
Z duszą na ramieniu składam ponownie wszystko, zalewam płyny i tylko z lewym bakiem robię próbne odpalenie.
Bummmmm "łotpaliłłłłłłł", w końcu zaczął do mnie gadać ludzkim głosem.
Cały dzień molestowałem go co jakiś czas no i palił pięknie raz za razem, na drugi dzień to samo więc wypad w około komina - obleciał.
W między czasie napisałem na forum XTZ, w poście kumpla o moim problemie i co się okazuje.
Jarek znajduje praktycznie od ręki, wszystko jest opisane w manualu - WTF!!!!!!!!
Zaglądam w manual na wskazaną stronę i jest, nosz kuźwa jak to możliwe, jest.
Wyraźnie podane ADV 950 0,6 do 1,0mm a w ADV 990 0,4 do 0,6mm.
Mam ustawione coś pod 1mm i puki co działa.
Dziś jest trzeci dzień, kowadło przemawia do mnie ludzkim językiem. :lol:
Dla uściślenia, sprzęt odpalał w najmniej oczekiwanych momentach, normalnie po naciśnięciu startera, a to znów przy poruszeniu wiązki instalacji podczas kręcenia rozrusznikiem, a czasem palił ale po wbiciu biegu gasł (typowa usterka czujnika stopki).
Złożyło się kilka pierdół, które robiły mnie w konia przez miesiąc czasu. :evil:
Docelowo sprzęt jest złożony, czujnik stopki okazał się sprawny, balckboxa mam - przyda się, jeść nie woła. :D :D :D
Acha kontrolka ciśnienia oleju nadal pomruguje. :cry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 16:52 

Rejestracja: 18 maja 2017, 18:42
Posty: 30
Lokalizacja: Pruszków
U mnie wymiana regulatora ciśnienia niewiele pomogła,musiałem zadziałać dalej-nowe napinacze łańcuszków(i przy okazji same łańcuszki) plus wymiana podpory wału w prawym deklu.Jest ok ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 18:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2011, 12:58
Posty: 3365
Lokalizacja: Dęblin, Wawa.
Dlatego trzeba czytać ze zrozumieniem,
jak byś przeczytał ten temat z linku widział byś że nic innego nie trzeba zdejmować oprócz kosza :)

http://ktm950.info/how/Orange%20Garage/ ... g_opr.html

No ale nie kopie się leżącego :) dobrze że teraz już masz wszystko sprawdzone. BLack box załóż, będzie na zaś, bo w 990 nie tak łatwo się go pozbyć.

Tak jak pisze browar, łańcuchy tylko z napinaczami, do tego panewka w prawym deklu i musi być ciśnienie, aczkolwiek ja miałem tak że dopiero drugi zmieniony regulator załatwił sprawę i sezon czyli jakieś 15 tys km przejeździłem z mrugajacą kontrolką na wolnych obrotach bo nie chciało mi się rozbierać dekli ponownie. Po zmianie wszystko wróciło do normy.

Ostatnio miałem też taki przypadek w lc8 że wszystko było dobrze a winien był czujnik ciśnienia na głowicy i kontrolka błyskała.

_________________
Był Junak M10, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4620 sc, exc520, a teraz Obrazek
WSK jest nadal :)
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 19:24 

Rejestracja: 12 września 2017, 08:48
Posty: 227
Lokalizacja: Podkarpacie
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!
Zabijacie mnie obaj, koleżkowie - a na Latarniku to tacy przyjaciele. :P
Hyhyhy.
Dobra a teraz na poważnie, dobrze że piszecie.
Marcin to co zalinkowałeś mija się z prawdą, też to czytałem i byłem pewien że zdejmę kosz sprzęgła jak na tej focie. Niestety kurna u mnie nadal blokowała zębatka impulsatora.
No frania jedna ma chyba deko większą średnicę, chaczyła mi o kosz (zębatkę kosza) dosłownie 0,5 mm.
Dlatego podjąłem decyzję o jej zdjęciu.
Łańcuchy i napinacze oraz ślizgi wymieniłem w zeszłym roku.
Ta panewka w deklu........ mmmmmm to jest następny kierunek.
Będzie robota sprzęgła to akurat w sam raz zdejmie się dekiel.
Puki co, jeżeli już wiem że może być tak nadal pomimo wymiany regulatora to kamień z serca mi zleciał.
Zaraz zaraz, Marcin powiedz mi czy jest możliwość wydłubać łożysko sprzęgła po odkręceniu nakrętki i zdjęciu podkładek pod nią?
Bo jeżeli dało by się to zrobić, jest szansa że te 0,5 mm na zębatce impulsatora udało by się ominąć.
Teraz mi to wpadło do głowy, wydłubać delikatnie łożysko igiełkowe kosz przesuwa się o grubość tegoż łożyska i "włala".
Trzeba to sprawdzić przy okazji kolejnej rozbiórki, tak dla czystej wiedzy dla potomnych.

Przy okazji co do czujnika stopki, w 990 nie mając backboxa nic nie zrobisz.
Miałem odciętą wtyczkę ze starego czujnika i wpinałem ją sobie w gniazdo.
Skręcając dwa kabelki uzyskiwałem to że motocykl odpalał, niestety po wbiciu biegu gasł.
Trzeci kabel wprowadzał mi dziwne zachowanie komputera, po połączeniu do zwartych wcześniej przewodów, tak jakbyś przekręcał od nowa zapłon.
Pomierzyłem napięcia, z instalacji dostajemy 5V, po przejściu przez czujnik stopki napięcie spada do 2,5V.
Więc jak by dobrał opornik, który zbije nam z 5V na 2,5V to udało by się oszukać system i zrobić blackboxa taniego.
Ile taki opornik może kosztować, parę złociszy.
Olałem dalszą kombinację, mam blackoboxa i w razie czego odepnę stopkę i zapnę jego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 21:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2011, 12:58
Posty: 3365
Lokalizacja: Dęblin, Wawa.
No dlatego pisałem że trzeba czytać ze zrozumieniem,
jak wyjmiesz łożysko kosza to całość ładnie wychodzi i nie trzeba odkręcać zębatki impulsatora, tak tam jest wszystko pokazane przecież, robiłem tak już chyba ze 4 razy więc wiem co piszę. Zębatkę impulsatora przekręcasz jeszcze pustym miejscem w stronę kosza i wszystko ładnie wychodzi.
Wystarczyło zadzwonić albo napisać, ale jak ktoś chce miesiąc siedzieć w garażu po nocach bo stara mu brzęczy nad uchem to jego sprawa :)

Z czujnikiem stopki tak jest, 2.6 albo 5V, na tym właśnie polega blackbox, czyli zalany klejem opornik z wtyczką.
Napięcia na tym możesz sprawdzić podłączając TUNE ECU.

_________________
Był Junak M10, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4620 sc, exc520, a teraz Obrazek
WSK jest nadal :)
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 21:24 

Rejestracja: 12 września 2017, 08:48
Posty: 227
Lokalizacja: Podkarpacie
Nie należę do osób, które wchodzą na forum i jęczą, coś mi nie działa, dajcie mi rozwiązanie, nie chce mi się szukać. :P
Potem płacz bo ktoś mu odpisał, "użyj szukajki" - i żal do całego świata, bo ludzie są źli.
Ja szukam i drążę temat - i wcale tam nie pisze aby wyjąć łożysko, więc mi tutaj nie tutaj o czytaniu ze zrozumieniem. :)
Na poważnie, jaram się tym że mi się udało a to co piszesz potwierdza, że pomimo mojego wieku mój mózg potrafi jeszcze analizować całkiem sprawnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 03 maja 2019, 21:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2011, 12:58
Posty: 3365
Lokalizacja: Dęblin, Wawa.
dziunek69 pisze:
i wcale tam nie pisze aby wyjąć łożysko, więc mi tutaj nie tutaj o czytaniu ze zrozumieniem. :)


Now the magic. If you pull the basket slightly out and put a cocking pressure on the basket as if you were trying to pull it off skew you can get the needle bearing to move out just enough to hook it with a wire. Be patient, it can take a few goes before the bearing moves enough to hook it.

Użyjesz google translatora czy jeszcze to na PL przełożyć? :)

_________________
Był Junak M10, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4620 sc, exc520, a teraz Obrazek
WSK jest nadal :)
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 04 maja 2019, 08:38 

Rejestracja: 12 września 2017, 08:48
Posty: 227
Lokalizacja: Podkarpacie
I tu moja analiza poległa, tłumaczyłem to ale nie mogłem załapać o co im chodzi.
No cóż mój angielski jest na poziomie podstawowym, tłumaczenie w translatorze daje właśnie efekty niezrozumienia tematu.
Cholerka teraz to jest jasne, że właśnie o to lottto.
I jak pisałeś, nie kopie się leżącego, więc nie kop więcej szyderco pieroński. :D :P :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 04 maja 2019, 16:19 

Rejestracja: 06 lipca 2017, 16:03
Posty: 133
Przy jakim przebiegu wymienialiście łańcuchy nierządu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Czujnik położenia wału/impulsator LC8.
Nieprzeczytany postZamieszczono: 04 maja 2019, 20:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 października 2015, 17:04
Posty: 437
Lokalizacja: Lubliniec
Ja mam 69tys. km i 2mm jeszcze zapasu na napinaczach. Pewnie około 100-120tys. km będę wymieniał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net